• Czym jest Poza schematem?
  • O autorze
  • Publikacje
  • Współpraca
  • Polityka Prywatności
  • Kontakt
  • Czym jest Poza schematem?
  • O autorze
  • Publikacje
  • Współpraca
  • Polityka Prywatności
  • Kontakt
Dlaczego nie przestanę jeść mięsa wege przyjacielu?
29 kwietnia, 2017

„Jako człowiek, który poświęcił całe swoje życie najczystszej nauce, studiom nad materią, tyle mogę wam powiedzieć o wyniku moich badan nad atomami: Nie istnieje materia jako taka! Wszelka materia powstaje istnieje jedynie za pomocą pewnej siły, która wprawia cząsteczki atomu w wibracje i utrzymuje ten najbardziej mikroskopijny system słoneczny w całości… Musimy uznać istnienie za tą siłą świadomego i inteligentnego Umysłu. Ten umysł jest matrycą wszelkiej materii”

Max Planck.

Przypomniały mi się te słowa, gdy po raz setny któryś z moich fejsbukowych miłośników jedzenia roślin udostępnił film o bestialskim mordowaniu świń w rzeźni. „I co, dalej będziesz jadł boczek?” (w domyśle nieczuły chuju) – grzmiał w swoim poście. No cóż, tak. A teraz wytłumaczę ci dlaczego.

Wszyscy zwolennicy naturalnego podejścia, tak silnie lansowanego przez cały ruch eco, zakładają, że to, co naturalne jest dobre i właściwe. Lew może mnie zagryźć w swoim środowisku i nie ma w tym nic złego – taka jest jego natura i został przez nią wyposażony w odpowiednie narzędzia. Idąc tym tokiem myślenia, ponieważ człowiek nie ma ostrych kłów, nie biega wystarczająco szybko, nie powinien polować ani jeść mięsa – byłoby to zgodnie z naturą. Tylko że ta sama natura obdarzyła człowieka rozumem, dzięki któremu wymyślono narzędzia i strategie, które pozwoliły na złapanie zwierzęcia w pułapkę. Czy jest niezgodnie z naturą, że korzystam z daru, jakim mnie obdarowała? Gdy oglądałem „Pokot”, zadawałem sobie wciąż jedno i to samo pytanie: Czy gdyby zwierzęta miały ów dar i potrafiły korzystać z broni, polowałyby na ludzi? Według mnie, tak. Świat nigdy nie był, nie jest i nie będzie tak czarno biały jak chiałaby tego Agnieszka Holland w pokazanym podziale na myśliwych chujów i zwierzęta anioły. Miałem kilka kotów i nieraz obserwowałem, jak łapały myszy i potrafiły je zamęczyć na śmierć dla samej zabawy. Świat zwierząt to nie jest świat pełen ciepła, miłości i sprawiedliwości dla wszystkich. To bezwzględny świat, w którym wygrywa silniejszy lub sprytniejszy. Zarówno w człowieku, jak i w zwierzęciu drzemie ciemna strona. I nikomu – poza ludziom myślacym kategoriami eco – to nie przeszkadza. Ale dobra, co ma do tego Max Planck?

Wszyscy roślinożercy dają gotową receptę na zakończenie okrucieństwa, jakim jest zabijanie zwierząt. Jedz rośliny! Tym samym zapominają o tym, że z punktu widzenia fizyki kwantowej, każda cząsteczka elementarna ma świadomość. A to właśnie z tych cząsteczek składa się… wszystko! Stary podział na materię ożywioną i nieożywioną nie ma zatem większego sensu. Jeśli postawimy znak = między świadomością a życiem, to żyją nie tylko zwierzęta, rośliny, ale również kamienie, szkło i metal. Zatem koniec jedzenia mięsa może oznaczać zmniejszenie ilości cierpienia zwierząt, ale jest jednocześnie początkiem takiego samego cierpienia dla roślin, które będziesz jadł.

Co zatem robić? Istnieją dwa wyjścia. W pierwszym kapitan zdrowy rozsądek podpowiada następująco: świat jest skonstruowany tak a nie inaczej i jest to dobre. W porządku jest jeść zwierzęta, tak samo jak w porządku jest tego nie robić. Masz kurwa wybór! Ciesz się i korzystaj z niego. Tak samo jak ja nie bronię ci jedzenia roślin, ty nie broń mi jedzenia mięsa. Ludzie nie są źli dlatego, że to robią – gdyby zwierzęta miały taką możliwość, robiłyby to samo. Jeśli istnieje reinkarnacja i w kolejnym życiu będziesz muchą, to mógłbyś to zrozumieć, chociaż to nie ma znaczenia, bo nie będziesz o tym pamiętał. Natomiast drugie wyjście jest o wiele trudniejsze. Zakłada ono podejście do wszystkiego z takim samym szacunkiem i pokorą. Dlaczego zabijanie świń jest be, a sadzenie roślin i ich zjadanie w porządku? Wreszcie, dlaczego nie traktować z takim szacunkiem absolutnie wszystkiego? I tutaj leży pies pogrzebany. Na dobrą sprawę jest to niewykonalne i nie da się żyć – inni ludzie uznaliby cię za wariata. „Że co? Ten kamień ma świadomość i mam nim nie rzucać? W porządku…” Zatem pozostańmy przy rozwiązaniu numer jeden i proszę cię, zacznij udostępniać zdjęcia kotów.

Share

zdrowy rozsądek

Bartosz Buśkiewicz
Autor, prowadzi bloga pozaschematem.eu oraz bartoszbuskiewicz.pl Niestrudzony poszukiwacz sensu w otaczającym go świecie z wyboru i konieczności.

  • Najnowsze wpisy

    • O wadze doceniania.
    • Gdy myślenie zaczyna szkodzić.
    • Czego możemy nauczyć się od dzieci?
    • O pewnym końcu.
    • O twardym resecie.


  • Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Zdjęcia pochodzą z serwisu https://unsplash.com/


© Copyright LetsBlog Theme Demo - Theme by ThemeGoods