• Czym jest Poza schematem?
  • O autorze
  • Publikacje
  • Współpraca
  • Polityka Prywatności
  • Kontakt
  • Czym jest Poza schematem?
  • O autorze
  • Publikacje
  • Współpraca
  • Polityka Prywatności
  • Kontakt
Droga do szczęścia.
24 czerwca, 2018

O tym, jak być szczęśliwym napisano już tyle, że nie starczyłoby nam życia, aby to przeczytać, a co dopiero omówić. Temat szczęśliwego życia nie jest oczywiście nowy, jednak podejście, które obecnie się stosuje – czyli mityczna pogoń za szczęściem – są stosunkowo nowe. Zazwyczaj są one pochodną myślenia, że wszystkiego można się nauczyć i ciężką pracą można wszystko osiągnąć – w tym szczęście.

Nie będzie wielkim odkryciem stwierdzenie, że filozofia, która od wieków poszukiwała mądrości, szukała tak naprawdę szczęścia. Drogi wiodące do krainy szczęśliwości były bardzo różne. Dla Sokratesa była to umiejętność dialogu i umiejętnego zadawania pytań. Dla stoików drogą wiodącą do szczęścia było wyrobienie w sobie postawy akceptacji. Kartezjusz widział w niej umiejętność kierowania się w życiu zdrowym rozsądkiem, podczas gdy Pascal wyróżniał jeszcze drogę serca. Transcendentaliści z kolei wierzyli, że kluczową rolę odgrywa w niej kontakt z naturą i widzenie świata jako elementu większej całości.

Jednak to dopiero XX wiek dał nam dwie kluczowe wskazówki, gdzie szukać szczęścia. Pierwsza z nich to zasady logoterapii, które mówią nam, że szczęście nie może być celem samym w sobie. Jak pisał Viktor Frankl:

„Im bardziej zapominamy o sobie – oddając się sprawie, której pragniemy służyć, bądź też osobie, którą pragniemy kochać – tym głębsze jest nasze człowieczeństwo i tym bardziej urzeczywistniamy swój potencjał”.

Słowa te potwierdzałyby tezę Thoreau, że szczęście jest jak motyl, a więc im bardziej go gonimy, tym bardziej będzie uciekał, tymczasem jeśli usiądziemy w spokoju, to w pewnym momencie usiądzie nam na ramieniu. Kilka lat przed odkryciem Frankla pewien Węgier był słuchaczem na wykładzie Carla Gustawa Junga. Zainteresowany psychologią rozpoczął po przybyciu do StanówZjednoczonych  studia na tym kierunku. Po ich ukończeniu Mihály Csíkszentmihályi rozpoczął trwający 15 lat eksperyment, który swoim zasięgiem objął 100 tysięcy osób. Każda z nich notowała osiem razy w ciągu dnia swój stan, zaś eksperymentatorzy szukali wspólnych mianowników dla chwil, które respondenci określali jako chwile szczęścia. Csíkszentmihályi podsumował wyniki eksperymentu następująco:

„Szczęście nie jest czymś co się wydarza. Nie jest wynikiem uśmiechu losu ani dziełem przypadku. Nie można go kupić za pieniądze ani uzyskać dzięki władzy. Nie zależy od wydarzeń zewnętrznych, ale raczej od naszej ich interpretacji. Szczęście jest stanem, do którego należy się przygotować, a gdy się go osiągnie, trzeba go starannie kultywować. Każdy z nas musi bronić własnego szczęścia. Ludzie, którzy posiądą umiejętność kontrolowania wewnętrznych doświadczeń, będą w stanie sami decydować o jakości swojego życia – a to jest stanem najbliższym szczęściu, jaki możemy osiągnąć”.

Tym samym zarówno filozofia jak i nauka potwierdzają starą jak świat tezę, że cel jest niczym, a droga jest wszystkim. Nie przypadkowo Csíkszentmihályi określa szczęście jako ruch naprzód. Podsumowując: szczęścia nie ma w nadziei na lepsze jutro ani w miłym wspomnieniu dnia wczorajszego. Jest ono w chwili wysiłku i wielkiego starania, podczas którego poznajemy się na nowo i możemy odkryć kim tak naprawdę jesteśmy.

Share

inny punkt widzenia

Bartosz Buśkiewicz
Autor, prowadzi bloga pozaschematem.eu oraz bartoszbuskiewicz.pl Niestrudzony poszukiwacz sensu w otaczającym go świecie z wyboru i konieczności.

  • Najnowsze wpisy

    • Definitywny koniec pewnego marzenia.
    • Wojownicy nowej ery.
    • Co to był za rok!
    • O cenie i konsekwencji.
    • Masz dość?


  • Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Zdjęcia pochodzą z serwisu https://unsplash.com/


© Copyright LetsBlog Theme Demo - Theme by ThemeGoods