Rodzicielstwo. Trudna, prawdopodobnie najtrudniejsza rola, którą przychodzi nam w życiu wypełnić. Nikt na dobrą sprawę nas do niej obecnie nie przygotowuje. Jest wprawdzie sporo książek o rodzicielstwie, jednak trudno znaleźć w nich konkretne praktyczne rady, gdyż każdy rozdział kończy się stwierdzeniem, że każde dziecko jest inne i w twoim przypadku może to nie zadziałać a nawet zaszkodzić, więc najlepiej abyś postępował tak, jak dyktuje ci intuicja.
Obecnie jesteśmy bogatsi o wiele cennych informacji o rodzicielstwie niż kilkanaście lat temu. Można by jest podsumować jednym stwierdzeniem, a mianowicie wszystko co robimy ma znaczenie dla dziecka. To, w jakie sposób do niego mówimy, jak je chwytamy, co z nim robimy itd. Z jednej strony nie ma w tym nic zaskakującego, w końcu człowiek nie jest samotną wyspą, cały czas oddziałują na niego siły, które go kształtują. Jednak dziecko nie ma żadnych strategii ani narzędzi – poza płaczem – aby świadomie na nie reagować. To sprawia, że rodzicielstwo jest tak odpowiedzialnym zajęciem.
Czym zatem powinno być świadome rodzicielstwo? Każdy sam musi odpowiedzieć sobie na to pytanie. W mojej ocenie jest to – szczególnie na początku – maksimum uwagi i bliskości w każdym momencie. Gdy dziecko będzie się już z nami komunikować za pomocą języka, czeka kolejny etap – budowanie w nim zdrowego poczucia wartości, wolnego od oceny i wygórowanych oczekiwań.
Rodzicielstwo nie jest łatwe. Człowiek jest śmiertelnie zmęczony i rzucony sam w zupełnie nową sytuację. Nieraz pojawiają się trudne emocje i przez nietrudno skierować je na dziecko, które płacze chociaż nie powinno, a tobie brak już sił. Natura jednak to wszystko przemyślała i pojawiają się w człowieku siły, o których nawet nie wiedział. Wielką nagrodą rodzicielstwa jest zupełnie nowy poziom wrażliwości, jakie się dzięki niemu zyskuje. Jeśli to miałaby być nagroda za cały trud, to warto go ponieść.