Parę lat temu mocno interesowałem się giełdą i rynkiem kapitałowym. Patrząc na moje ówczesne konto, które topniało wprost proporcjonalnie do ilości zawieranych przeze mnie transakcji, trudno uznać to za udaną przygodę. Jednak możliwość poznania tego rynku bliżej była doświadczeniem niezwykle pouczającym. Chociaż terminologia giełdowa wyda się całkowicie niezrozumiała dla większości ludzi, to ogólne zasady na niej panujące są bardzo podobne do tych, które obowiązują w naszym codziennym życiu. Najbardziej charakterystyczna to przekonanie pod tytułem gdyby to tylko wiedział.
Istnieją dwie główne analizy rynku kapitałowego: techniczna i fundamentalna. Ta druga opiera się na danych publikowanych przez spółki notowane na giełdzie oraz dane ekonomiczne. Z kolei analiza techniczna to przede wszystkim analiza historycznych ruchów cen w postaci wykresu giełdowego, który może wyglądać następująco.
Każdy początkujący gracz gdy widzi wykres giełdowy myśli następująco: jak można było tego nie wiedzieć? Przecież tam dokładnie widać, w którym momencie należało kupić a gdzie sprzedać. Gdybym kupił akcji za 20$, to dzisiaj już byłbym milionerem! To jest takie proste, uda mi się! Niestety w czasie rzeczywistym wykres wygląda tak:
I dokładnie tak samo jest w życiu.
Gdybym tylko… – znasz to, prawda? Gdybym nie jechał lewym pasem, gdybym poszedł na inne studia, gdybym odszedł z tej pracy wcześniej. Z perspektywy czasu nasze decyzje wydają się wręcz rażąco błędne. Jak mogłem coś takiego zrobić? Jednak w chwili podejmowania decyzji nasze pole wyboru jest ograniczone przez mniejsze doświadczenie, a nasza perspektywa jest jeszcze wąska i zazwyczaj ograniczająca. Stąd już tylko krok do tego, aby po pierwsze utknąć w swoich decyzjach, a po drugie zacząć żyć wyrzutami sumienia.
Żyj tak, aby niczego w życiu nie żałować – to odważne, ale wcale nie oderwane od rzeczywistości słowa. Nie jestem fanem zapominania przeszłości. Nie ukrywam zdjęć, których dzisiaj mógłbym się wstydzić, ponieważ wtedy wydawało mi się to najlepszym możliwym wyborem. Nie żałuję tego, że straciłem na giełdzie większość moich ówczesnych oszczędności, chociaż z pewnością by się teraz przydały. Potrzebna jest nam akceptacja przeszłości i swoich wyborów, aby uwolnić się od poczucia winy i żalu. A wtedy już tylko krok do tego, aby podjąć decyzje jeszcze raz i tym razem – być może – z lepszym efektem.