Żyjemy w czasach pozornego bezpieczeństwa. Mamy komfort życia, o jakim tylko mogli marzyć nasi przodkowie. Jest ciepło, wygodnie, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest dość stabilnie. Jednocześnie rośnie lawinowo odsetek ludzi, którzy diagnozują u siebie depresję, chociaż częściej jest to po prostu ogólny brak sensu, którego farmakologicznie nie sposób uleczyć. Co robić? Odpowiedź jest prosta: żyć odważniej. Trudniej odpowiedzieć na pytanie: Jak żyć odważnie?
To badanie trwało wiele lat, a objętych zostało nim ponad 10 tysięcy ludzi z różnorakich warstw społecznych. Pomysłodawca całego przedsięwzięcia – Mihaly Csikszentmihalyi, profesor psychologii Uniwersytetu w Chicago – tak podsumował jego wyniki:
Satysfakcję charakteryzuje ruch naprzód: poczucie nowości, osiągnięcia. Rozegranie trudnej partii tenisa przynosi satysfakcję, podobnie jak przeczytanie książki ukazującej sprawy w nowym świetle, czy też rozmowa, która prowadzi nas do wyrażenia nagle poglądów, z istnienia których nie zdawaliśmy sobie przedtem sprawy.
Tym samym potwierdza to tezę, że stabilne bezpieczne życie jest właśnie największą przeszkodą w osiąganiu stanu satysfakcji, który określić możemy szczęściem. Tutaj jednak kryje się największa trudność.
Pozornie najlepszą alternatywą dla stabilności jest odważne życie, w którym człowiek może dokonywać nieskrępowanych wyborów i zaspokajać własne pragnienia i popędy. Jednak to tylko druga strona tego samego medalu i o ile stabilizacja prowadzi do wypalenia, to takie życie na całego prowadzi do przepalenia. Co zatem zrobić?
Podpowiedź dawał Nietzsche pisząc o woli nieskrępowanej przez intelekt. Precyzuje to Colin Wilson pisząc:
Dewaluacja życia – przeciwieństwo wolności – związana jest z naszą ospałością, z rozpieszczeniem typowym dla dziecka, które czuje się znużone i rozżalone w obliczu najmniejszych trudności. A wolność – chwile wizjonerstwa, poezji – związane są z samodyscypliną woli.
Tym samym odwaga to umiejętność kontroli naszej siły życia za pomocą dyscypliny. To nie brzmi zbyt atrakcyjnie, jednak to jedyna droga do rozwoju swojego talentu i optymalnego wykorzystania własnych możliwości. A ponieważ to droga bardzo trudna, zawsze będzie nią podążać niewielu.