„Konsekwencja nie jest cnotą absolutną. Jeżeli dzisiaj mam inne zdanie, niż miałem wczoraj, to czyż jego zmiana nie jest wyrazem konsekwencji? Jestem co prawda w takim razie niekonsekwentny w stosunku do mojej przeszłości, ale konsekwentny w stosunku do prawdy… Konsekwencja polega na tym, że człowiek kieruje się prawdą, tak jak ją rozpoznaje”.
Outsider intuicyjnie rozumie przesłanie, jakie niesie w tych słowach Gandhi. Nieraz jako główną cechę outsidera wymienia się brak przywiązań i jest tak w rzeczywistości. I choć może się nam ona kojarzyć z buddyjskim ideałem, czyli uspokojeniem myśli, w rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej. Patrząc na spokojną taflę morza nie widzi się tego, co jest pod powierzchnią. Podobnie, widząc z zewnątrz outsidera zatopionego w swoich myślach nie widać procesów, jakie zachodzą w jego wnętrzu.
Outsider rzeczywiście się nie przywiązuje, jednak w dużej mierze dzieje się tak z uwagi na jego zmienną naturę. Potrafi obudzić się w doskonałym nastroju, zaś w ciągu dnia będzie się on dynamicznie zmieniał. Tym samym wszystkie związki outsidera będą niezwykle zmienne i dynamiczne. Pisząc związki mam na myśli zarówno związki z ludźmi, jak i z te z bogiem, ideami czy swoimi pasjami. Ta sama rzecz czy osoba, którą przed chwilą wielbił, w momencie będzie budziła jego niechęć. Ponieważ będzie się obawiał posądzania o niestałość, nie będzie tego uzewnętrzniał. W efekcie skazany jest na samotność, nie wiedząc, że będzie to dla niego błogosławieństwem. Jak pisał Colin Wilson:
Największe szczyty wypowiedzenia się osiągają jednostki absolutnie samotne.
Jak nietrudno się domyślić, jego relacja z samotnością będzie podobna, a więc będzie marzył o niej będąc wśród ludzi, a przebywając z nią zbyt długo, będzie ją przeklinał. Ta zmienność outsidera wynika z jego intuicyjnego zrozumienia, czym jest prawda. Niech wyjaśnią tą słowa Krishnamurtiego:
Prawda to kraina bez dróg. Żadna organizacja, żadna religia, żaden nauczyciel nie mogą do niej doprowadzić. Ludzie patrzą na świat przez pryzmat swoich myśli i swojej przeszłości. Tym samym jesteśmy niewolnikami myśli i czasu. Myśl jest zawsze ograniczona i nigdy nie odpowiada całkowicie rzeczywistości, prowadzi więc do cierpienia. Świadomość uczy odróżniania tego, co rzeczywiście jest, od tego co na ten temat myślimy i w konsekwencji do prawdziwej wewnętrznej wolności. Wszelkie autorytety, religie, ideologie powodują jedynie budowanie kolejnych fałszywych konstrukcji myślowych. Tylko świadomość i obserwacja pozwalają dostrzec ich iluzję.
Jedyne zadanie to dostrzec to, zrozumieć i zaakceptować.