Kreatywność to temat, który od wieków inspirował ludzi. Ci, którzy wykorzystują kreatywność w codziennym życiu zawsze uchodzili za wybrańców. Malarze, pisarze, wszelkiej masy artyści zdawali i wciąż zdają się mieć boski dar. Łatwo w to uwierzyć i zapomnieć, że wcale tak nie jest.
Dobrze wiemy o tym, że jako dziecko byliśmy kreatywni. Kreatywność nie jest darem, ale wrodzoną cechą. To mądra natura obdarzyła nas narzędziem kreatywności. Na dobrą sprawę nie tylko nas, wiele zwierząt wykazuje się kreatywnością i myśleniem abstrakcyjnym. Jest to narządzie niezbędne, ponieważ życie nie jest przewidywalne. Wcześniej czy później znajdziemy się w sytuacji, gdy wszystkie standardowe rozwiązania zawiodą i będziemy musieli wymyślić nowe. Bez tego pokonywałyby nas najmniejsze przeszkody.
Kreatywność możemy nazwać abstrakcją ujętą w pewne ramy. Te ramy to zasady sztuki. Malarz, fotograf czy filmowiec wie, że aby obraz zapadł w pamięć, musi zachować określone proporcje. Muzyk operuje w ramach określonego tempa, tonacji i skali. Pisarz pozwala wejść do swojego świata, jednak jest to możliwe dzięki umiejętnie skonstruowanej narracji, naszkicowanej fabule i charakterystycznych postaciach. Ponieważ odbiorca zazwyczaj nie zna tych zasad, twórca wydaje mu się alchemicznym odkrywcą, podczas gdy często jest po prostu pracowitym rzemieślnikiem.
Wracając jednak do samej kreatywności, oprócz swoich użytecznych właściwości, ma ona jeszcze jedną cechę. Kreatywne działanie zawsze wzbogaca nasze życie. Śpiewanie, granie, tańczenie, pisanie, wymyślanie czegokolwiek jest niczym wędrówka po ulubionych górskich szlakach. Niezapomnianą przygodą, nieraz męczącą, ale nigdy taką, której byśmy potem żałowali. To wciąż najlepsza metoda, aby przypomnieć sobie, czym tak naprawdę było nasze dzieciństwo. Fantastyczną przygodą, pełną ekscytacji i radości zabawą, gdy z niczego potrafiliśmy kreować własne światy. Kto wie, czy dojrzała dorosłość to właśnie nie ta, w której choć przez chwilę o niej zapominamy i zaczynamy na powrót być kreatywnymi.