Młodość rządzi się swoimi prawami. Jak pisał Wiesław Myśliwski, młodość jest po to, aby się buntować. Z uwagi na ciągle rosnącą metrykę coraz częściej przychodzi mi pracować z ludźmi młodymi. Myślę, że jest to ciekawe doświadczenie dla nich oraz dla mnie – czegoś możemy się od siebie nauczyć.
Można znaleźć kilka wspólnych cech dla ludzi młodych. Po pierwsze ciężko przychodzi im się uczyć i słuchać innych. Nie powinno to dziwić, wszakże każdy lubi działać po swojemu jednak z uwagi na małe doświadczenie nie jest to logiczny wybór aby nie słuchać rad doświadczonych kolegów. Kolejna cecha to chęć przypodobania się. Sam będąc w ich wieku bardzo dbałem o akceptację otoczenia. Nie wiedziałem wtedy, że maskuję w ten sposób własne kompleksy. Kolejna to niecierpliwość. Człowiek młody pragnie efektów w szybkim czasie – ciężko mu zaakceptować fakt, że to wymaga czasu. Natomiast zupełnie nie do zaakceptowania jest dla niego fakt, że można dać z siebie wszystko i efektów nie osiągnąć, a jak wiemy, zdarza się to w życiu.
Gdybyśmy mieli zatem podsumować młodość, to cechuje ją brak głębszego samopoznania oraz pokory. I na dobrą sprawę nie sposób z tym cokolwiek zrobić, ponieważ zarówno samopoznanie jak i pokora przychodzą z czasem dla tych, którzy nad tym pracują. Istotą młodości jest gonić za wielkimi ideałami i działać z pragnieniem szybkich rezultatów i gruntownych zmian. To również nie oznacza, że z wiekiem trzeba tego całkowicie zaniechać – młodość powinna nas inspirować i przypominać nam o tym, aby nie osiąść na laurach. Jednakże chociaż wspominam młodość dość dobrze, nie jest to czas, do którego chciałbym kiedyś wrócić.