Związki nie działają. Gdy czytałem te słowa w jednym z wywiadów, jakich udzielił Charles Bukowski, uznałem to za przesadzone słowa. Poza tym wszyscy wiedzą, jakim facetem był Bukowski. Jednak dzisiaj dochodzę do wniosków, że on rzeczywiście miał rację.
Co to znaczy, że związki nie działają? Przecież większość ludzi żyje w związkach. Rzecz w tym, że nie działają one tak, jakbyśmy chcieli. Tym, co mężczyzn pociąga w kobietach jest ich szczera i prawdziwa kobiecość. To emocjonalne podejście do życia, które nie robi sobie nic z logicznego opartego na słowach męskiego świata. I właśnie to powoduje większość problemów i frustracji. Baby są jakieś inne! I rzecz jasne w przypadku kobiet jest dokładnie tak samo. Pojawia się więc myśl, że trzeba go lub ją zmienić. Wiele osób rzeczywiście tak robi. Wtedy dzieje się jednak rzecz, którą można przewidzieć. Gdy kobieta tłumi swoją kobiecość, przestaje pociągać mężczyznę. A gdy mężczyzna zaczyna tłumić swoją męskość, dzieje się tak samo.
To pokazuje, że nasza wizja związku jako idealnego uzupełnienia jest dość nierealna. Kobieta nigdy do końca nie zrozumie mężczyzny, a mężczyzna nie zrozumie kobiety. Zmienianie się nawzajem to droga donikąd. Tym samym bycie w związku pozostaje jednym z największych życiowych wyzwań. Jak mimo tylu różnic nie tylko się nie pozabijać, ale również być z tego zadowolonym a nawet szczęśliwym? To już pytanie, na który każdy musi odpowiedzieć sobie sam.