• Czym jest Poza schematem?
  • O autorze
  • Publikacje
  • Współpraca
  • Polityka Prywatności
  • Kontakt
  • Czym jest Poza schematem?
  • O autorze
  • Publikacje
  • Współpraca
  • Polityka Prywatności
  • Kontakt
Powiedzieć TAK namiętnościom.
12 listopada, 2017

„Dramat ciekawości (Adam), pożądania (Ewa), zawiści (Kain) – tak zaczęła się historia, tak toczy się dalej i tak się skończy” – konkluduje Emil Cioran w „Zeszytach” i trzeba przyznać, że jest to diagnoza bardzo trafna. Jednak z pewnych powodów nauka, religia a nawet filozofia stara się udowodnić, że jest inaczej.

Nie ma się co oszukiwać, jeśli spojrzymy wstecz, to uczucia nigdy nie miały dobrej passy. Namiętnościami, które targały człowiekiem, gardzili filozofowie, argumentując że szczęście znajduje się w rozmyślaniu o sprawach ważnych i istotnych – parafrazując choćby Kartezjusza. Teologowie widzieli w namiętnościach główny czynnik, który zachęcał człowieka do grzechu. Gdy do głosu doszła nauka, również ona w uczuciach widziała wroga, a nie sprzymierzeńca. To chłodne, racjonalne i obiektywne spojrzenie miało kierować myślącym człowiekiem, a nie jego uczucie. Jedyną ostoją uczucia pozostała sztuka. W sumie niewiele się od tego czasu zmieniło.

Nietrudno jednak zauważyć, że owa mityczna niestałość uczuć wcale nie jest tak wielka, jak sądzą zwolennicy tej tezy, co więcej – jest wprost przeciwnie. Jak zauważył Marai w „Dzienniku”: „Emocje są bardziej stałą energią od rozumu”. Bardzo łatwo jest zmienić swoje przekonania. Jeśli żywiłem kiedyś przekonanie, że pierwszy milion trzeba ukraść, to zaledwie chwilę zajmie mi napisanie na kartce i powtórzenie przekonania odwrotnego. Problem pojawia się, że w owo przekonanie muszę jeszcze uwierzyć. Każdy, kto choć raz się platonicznie zakochał, wie jak trudno z takiego uczucia wyjść. Może istnieć milion racjonalnych argumentów, że ta osoba nie jest dla nas właściwą, jednak i tak serce będzie nam biło mocniej na samo wspomnienie o niej. Przybiera to o wiele drastyczniejszą postać w toksycznych związkach. Partner alkoholika czy osoby stosującej przemoc może doskonale zdawać sobie sprawę z toksyczności tej relacji, jednak uczucie – miłości lub strachu – i tak będzie go trzymać w tej niezdrowej relacji.

Człowiek boi się uczuć, ponieważ zdaje sobie sprawę z ich potężnej mocy. Minęły tysiące lat, nasza technologia poszła do przodu o lata świetlne, jednak motywacje – zarówno szarego obywatela jak i wielkich tego świata – wciąż są podobne. To żądza władzy, chęć bycia ważnym, zawiść, spełnienie. Rzadziej jest to miłość i współczucie. Będąc świeżo po obejrzeniu „Kasyna” mogę to potwierdzić. Oczywiście możemy stwierdzić, że Las Vegas zbudowano, ponieważ ktoś mądry usiadł i opracował dobrze przemyślany biznesplan, jednak bliższe prawdzie jest stwierdzenie, że stworzono to miejsce, ponieważ pewna grupa ludzi pragnęła zrobić coś wielkiego, stworzyć miasto, które ludzkim namiętnościom mówi TAK.

Trudno wyprzeć się dziedzictwa Adama, Ewy i Kaina, co więcej jest to niemożliwe, gdyż są to uczucia pierwotne, wobec których myśl jest zawsze wtórna. A jednak to właśnie owe namiętności czynią nas ludzkimi. Potwierdza to wspomniany przeze mnie film, w którym główny bohater wpada w kłopoty, gdy wchodzi w związek z kobietą, którą targają namiętności, jednak pod koniec przyznaje, że i tak było warto. W końcu kto z nas chciałby mieć za partnera wypranego z uczuć? To już lepiej mieć kogoś, kto chociaż będzie nas nieraz ranił, ale przynajmniej coś czuje. Nie bój się zatem czuć i pod żadnym pozorem nie wstydź się tego.

Share

inny punkt widzenia

Bartosz Buśkiewicz
Autor, prowadzi bloga pozaschematem.eu oraz bartoszbuskiewicz.pl Niestrudzony poszukiwacz sensu w otaczającym go świecie z wyboru i konieczności.

  • Najnowsze wpisy

    • Podać sobie rękę.
    • Definitywny koniec pewnego marzenia.
    • Wojownicy nowej ery.
    • Co to był za rok!
    • O cenie i konsekwencji.


  • Nasza strona internetowa wykorzystuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Zdjęcia pochodzą z serwisu https://unsplash.com/


© Copyright LetsBlog Theme Demo - Theme by ThemeGoods