Na samym początku pisania tego bloga popełniłem tekst, który był jednym z przełomowych. Tekst „Jesteś?” pisałem w czasie głębokiej fascynacji uważnością i życiem w chwili obecnej. Moje ówczesne życie dalekie było od moich oczekiwań, jednak doskonaliłem się wówczas w docenianiu tego, co mam. Dzisiaj mam spory dylemat z tym tekstem.
W moim obecnym życiu nie mam nawet 5% tego czasu, który miałem wówczas. Praca, rodzicielstwo, codzienne obowiązki i wyzwania wypełniają mi każdy dzień. Chociaż staram się z wszystkiego czerpać jak najwięcej i z pewnością jestem bardziej zaangażowany niż kiedykolwiek, codzienność coraz częściej zaczyna mnie przytłaczać i frustrować.
Viktor Frankl pisał w książce „Człowiek w poszukiwaniu sensu”, iż człowiek jest specyficzną istotą, gdyż potrafi żyć tylko wtedy, gdy patrzy w przyszłość. Taka teza była oczywiście zrozumiała w przypadku więźniów obozów koncentracyjnych, bo to o nich w większości jest ta książka. Gdy codzienność staje się nie do wytrzymania, tylko patrzenie w przyszłość może przynieść ulgę i utrzymać przy życiu. Jednak nie trzeba znajdować się w takiej skrajności, aby korzystać z tej rady.
Tajemnicza przyszłość jest tym, czego nie ma. O ile możemy poprzez pamięć dotknąć przeszłości i przez zmysły doświadczyć teraźniejszości, przyszłość jest iluzoryczna. Jednak to tam tkwi nadzieja. To w niej znajduje się większość naszych marzeń i celów. Zapewne przebywanie tylko w swoich wyobrażeniach sporo nam zabiera, jednak warto pamiętać, że na swój sposób to właśnie przeszłość nas kształtuje. Jak powiedział kiedyś Charles Kettering: „Interesuję się przyszłością, bo w niej chcę spędzić resztę życia”.